Lotnik - Górnik 2:0
Po dwóch latach spędzonych w klasie okręgowej Lotnik ponownie rozpoczął zmagania na poziomie 4 ligi dolnośląskiej. Początek rundy jesiennej wreszcie wypadł dla Lotnika korzystnie. Wreszcie ponieważ w poprzednich dwóch sezonach na inaugurację zawsze Lotnik przegrywał.
2015 roku na inauguracje przegrał w bardzo dramatycznych okolicznościach ze Zjednoczonymi Żarów 2-3. Rok później , w mocno rezerwowym składzie poległ w Wykrotach 1-5. Co ciekawe tylko jeden uczestnik tamtych wydarzeń zagrał w środowym spotkaniu z Górnikiem - Adrian Lis. Wreszcie mógł cieszyć z udanej inauguracji.
Przed pierwszym gwizdkiem przedstawiciele Podokręgu Jeleniogórskiego DZPN przekazali na ręcę kapitana Lotnika Krzysztofa Białkowskiego pamiątkowe rekwizyty: za awans do IV ligi oraz podziękowanie dla Śp. Tadeusza Chwałka, za wieloletnią pracę w klubie. Na obiekcie Lotnika w końcu odnotowano dobrą frekwencję, trzymamy kciuki by tak było do końca sezonu.
Górnik Złotoryja , 5 zespół poprzedniego sezonu 4 ligi to drużyna ze ścisłej czołówki, która przez cały poprzedni sezon utrzymywała się w okolicach pierwszej 5-ki. Rywal na początek trudny, z zawodnikami z przeszłością w wyższych klasach rozgrywkowych, wzbudzał respekt i być może tym należy tłumaczyć dość chaotyczny początek meczu. To Górnik prowadził grę a Lotnicy mądrym postępowaniem w defensywie utrzymywali wynik 0:0. Pierwszą naprawdę groźną sytuację miał Górnik, w 39 minucie Nowosielski z ostrego kąta minimalnie ominął "długi" słupek bramki Jarosza. To jednak Lotnk wyprowadził jedyny cios w 1 połowie. W 44 minucie Masel wymanewrował obrońców rywala i strzałem z pola karnego w krótki róg otworzył wynik. Do przerwy 1:0 dla Lotnika.
W przerwie meczu spiker Lotnika rozdał zgromadzonym na stadionie dzieciom naklejki z logiem Lotnika. Póki co była to skromna niespodzianka, oczywiście zarząd klubu podejmuje wszelkie starania by takich niespodzianek było więcej. Już przy następnym domowym meczu, w przerwie, z pewnością będzie ciekawie.
Druga połowa toczyła się głównie pod dyktando gości jednak Górnik osiągnął tylko minimalną przewagę. Lotnik dalej bardzo mądrze się bronił i starał wyprowadzać się kontry. Często jednak brakowało po prostu zimnej głowy i celności podań. Doświadczeni goście nadal liczyli, że uda się odwrócić losy meczu. Dopiero jednak w 78 minucie Dudzic strzałem głową trafił piłką w słupek. Ostrzał chwilę potem kontynuował wprowadzony w drugiej połowie Kufel, który również wycelował i trafił w słupek bramki Lotnika, tym razem był to jednak strzał z dystansu. Lotnicy mieli w tym meczu sporo szczęścia, z którego pomocą gości dobił w doliczonym czasie gry Wyka. Zawodnik Lotnika w dużym zamieszaniu pod bramką gości wykazał się największą trzeźwością umysłu i jego strzał po rykoszecie znalazł drogę do bramki.
Zapraszamy również do relacji i przede wszystkim galerii zdjęć z zaprzyjaźnionych portali:
https://www.jelonka.com/udana-inauguracja-82809
https://jg24.pl/?txt=44837&title=lotnik_odpalil_juz_na_starcie
LOTNIK JEŻÓW SUDECKI - GÓRNIK ZŁOTORYJA 2:0 (1:0)
bramki: Masel 44', Wyka 90:3'
Żółte kartki: Wersocki, Ziomek, Kociszewski.
Sędziowali: Krzysztof Stępień jako główny oraz Tomasz Pondel i Maciej Siwek.
Widzów: 300.
LOTNIK: Jarosz - Białkowski (82' Zawadzki), Pelowski, Piwiński (61' Szeliga), Niemirski, Górgul (84' Wyka), Lis, Wersocki, Masel (78' Górski), Kieć , Ziomek.
Rezerwowi: Kustosz, Szeliga, Wyka, Palimąka, Górski, Zawadzki.
GÓRNIK: Piotrowski - Serweciński, Baszczak, Krzeszowiec (56' Olewnik), Sułek (67' Kufel), Haniecki, Dudzic, Kociszewski (56' Poparda), Pilarowski, Nowosielski, Franczak.
Rezerwowi: Wójcik, Olewnik, Pinczyński, Kufel, Poparda.
Autor tekstu:MG&FP
Autor zdjęć: FP
Pozostałe zdjęcia
zobacz listę