Lotnik w finale!
Jak po grudzie ale skutecznie "przepchnęli się" w minioną środę Lotnicy, prosto do finału Pucharu Polski DZPN JG.
Mecz już w 30 sekundzie mógł otworzyć Maciej Suchanecki, który w pierwszej akcji meczu uderzał niecelnie nad bramką rywala, z centralnego miejsca przed 16ką. Kolejną okazję miał z kolei Krzysztof Kieć, którego strzał głową po dośrodkowaniu Krzysztofa Białkowskiego z rzutu rożnego ominął bramkę rywala. Goście raczej skupili się na defensywie, inicjatywę oddając Lotnikom i próbując "ukąsić" rywala po kontratakach. W okolicach 30 minuty spotkania groźnie zza pola karnego po długim rogu uderzał Bystryk jednak nie trafił w światło bramki. Lotnik odpowiedział za sprawą Górgula, który po rzucie wolnym i dośrodkowaniu Białkowskiego również uderzył niecelnie. Wymiana ciosów trwała a dwa kolejne wyprowadzili zawodnicy Apisu. Jeszcze w pierwszej połowie efektownym strzałem z rzutu wolnego popisał się Machowski, który celował w lewe okno bramki Jarosza. Trzeba przyznać, że zawodnik z Jędrzychowic miał tylko lekko rozregulowany celownik bowiem jego strzał nieznacznie minął zamierzone miejsce. Przed samym końcem pierwszej odsłony goście mogli zdobyć gola do szatni jednak czujnością wykazał się golkiper naszej drużyny, który obronił sprytny strzał w krótki róg swojej bramki, oddany przez Tyszkowskiego.
Drugą połowę lepiej zaczęli Lotnicy. Groźnym strzałem zza lewej części pola karnego popisał się Białkowski, który klasycznym rogalem próbował zaskoczyć Janczaka. Zniecierpliwiony trener Milewski już obmyślał plan awaryjny kiedy w końcu jego zawodnicy dali mu powód do zadowolenia. Dobrze przy prawej lini popracował Górgul, który został sfaulowany. Zanim jednak padł na murawę zdołała oddać piłkę do Górskiego, który następnie prztransferował ją do Suchaneckiego. Doświadczony napastnik Lotnika wyszedł na pozycję sam na sam i i na raty pokonał bramkarz przyjezdnych.
Lotnicy mieli kolejne dogodne okazje, które niestety zmarnowali. Najlepszą z nich miał Niemirski, który strzałem głową obił poprzeczkę rywala. Swoje szanse mieli też Zawadzki i Piwiński jednak również byli nieskuteczni.
Wydawało się, że Lotnicy dowiozą zwycięstwo do ostatniego gwizdka, jednak tuż przed końcem w doliczonym czasie gry sprytem w polu karnym popisał się Paweł Mockało, który po mimo asysty obronców obrócił się z piłkę i skierował ją do siatki wyrównując na 1:1. Czasu było już za mało by Lotnicy przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść i to oznaczało jedno - rzuty karne.
Lotnicy strzelali karne bezbłędnie a w drużynie rywali w 4 kolejce pomylił się Michał Rachański i tym sposobem Lotnik zameldował się w finale PP, w którym w środę 28 kwietnia o godz.17:00 również na swoim boisku zmierzy się z drużyną KS Karkonoszy.
LOTNIK JEŻÓW SUDECKI - APIS JĘDRZYCHOWICE 1-1 (0-0), k. 5-3
Bramki: 1-0 Suchanecki 67', 1-1 Mockało 90'.
Żółte kartki: Bereźnicki oraz Liszka, Kościuk.
Sędziowali: Waldemar Socha oraz Piotr Bajer i Kacper Kizyma.
Bez publiczności.
LJS: Jarosz - Suchanecki (76' Zawadzki), Łozowski (58' Piwiński), Niemirski (87' Orzeszko), Kieć, Górgul, Białkowski, Bereźnicki, Saniuk, Proietti, Michałek (60' Górski).
Trener: Artur Milewski.
APIS: Janczak - Aftyka, Machowski, Woźniczka, E. Bystryk (70' Woźny), Rachański, Mockało, Kościuk, P. Bystryk, Frankiewicz (78' Grajek), Tyszkowski (75' Liszka).
Trener: Gerard Jurewicz.
Autor tekstu:F.P.
Autor zdjęć: Łukasz Bizoń
Pozostałe zdjęcia
zobacz listę