Kolejna porażka Lotnika.
Niestety fatalna passa Lotnika trwa nadal. Chociaż trzeba przyznać, że w sobotnie popołudnie nasz zespół był bardzo bliski sprawienia miłej niespodzianki. Mimo, że w przekroju całego meczu należy oddać rywalom, że byli zespołem po prostu lepszym, to Lotnik tanio skóry nie sprzedał. Pierwszą dogodną sytuację w meczu miał Maciej Suchanecki jednak jego strzał został zablokowany przez Firleja. Goście odpowiedzili strzałem Lekszyckiego, który uderzył mocno ale w środek bramki i nie sprawił żadnych problemów dobrze ustawionemu Jaroszowi.
Drużyna Lotnika po ostatniej ligowej porażce 0:9 w wyjazdowym meczu w Jędrzychowicach była mocno zderterminowana by wywalczyć jak najkorzystniejszy wynik. W 19 minucie Lotnicy wyprowadzili szybki atak, Suchanecki prawą nogą dośrodkował do wbiegającego Górgula a ten idealnie przymierzył wolejem z lewej nogi umieszczając piłkę w siatce. Wydawało się, że ta bramka uskrzydli gospodarzy ale niestety jak się później okazało był to jedyny gol zdobyty przez jeżowian w tym meczu. Potem do głosu doszli przyjezdni.
Wyrównał w 28 minucie Siudak, który pewnie wykorzystał dośrodkowanie Młodzińskiego z prawej strony z najbliższej odległości umieszając piłkę w siatce.
Do przerwy 1:1.
W drugiej połowie z minuty na minutę przewaga optyczna gości rosła ale Lotnik bronił się bardzo skutecznie. Jednak piłka nożna to gra błędów i takowego nie ustrzegł się Adrian Jarosz. Piłkę z bliskiej odległości uderzył Firlej, strzał był bardzo słaby i wydawało się, że bez problemu wyłapie go golkiper z Jeżowa. Niestety piłka podskoczyła przed jego rękami, po drodze się jeszcze od nich odbijając i wturlała się do siatki. To była 78 minuta.
Niestety gol mocno podłamał Lotników i dalsze bramki posypały się jak z rękawa. Najpierw błąd Kamila Saniuka, który za krótko odgrywał piłkę do swojego bramkarz głową wykorzystał Staniszewski a potem Czerwiński po stałym fragmencie gry był najbardziej czujny w polu karnym Lotnika i zdobył czwartego gola.
Porażka boli bo punkty w Jeżowie są potrzebne jak przysłowiowy tlen jednak trzeba oddać piłkarzom trenera Milewskiego, że w tym meczu wykazali pełne zaangażowanie i z całych sił walczyli na każdym metrze kwadratowym boiska. Z tydzień Lotników czeka ciężki wyjazd do Głogowa więc o punkty nie będzie łatwo, biorąc jednak pod uwagę postawę w sobotnim spotkaniu z liderem na pewno nie można skazywać naszej drużyny na pewną porażkę.
LOTNIK JEŻÓW SUDECKI - KARKONOSZE JELENIA GÓRA 1-4 (1-1)
Bramki: 1-0 Górgul 19', 1-1 Siudak 28', 1-2 Jarosz 78' (sam.), 1-3 Staniszewski 87', 1-4 Czerwiński 90'+1'.
Żółte kartki: Bereźnicki, Jarosz.
Sędziowali: Marcin Domina oraz Michał Połomski i Wojciech Młocek.
Bez publiczności.
LJS: Jarosz - Bereźnicki, Białkowski (68' Pelowski), Karmelita, Niemirski, Suchanecki, Górgul (88' Szymczak), Górski, Kieć, Saniuk, Łozowski (88' Zawadzki).
Trener: Artur Milewski.
KSK: Błaszkiewicz - Wawrzyniak, Kocot, Czerwiński, Sołtysiak (46' Bębenek), Lekszycki (74' Staniszewski), Kulchawy, Młodziński, Siudak (62' Gargas), Firlej, Sutor.
Trener: Ołeksandr Szeweluchin.
Pozostałe zdjęcia
Autor tekstu:F.P.
Autor zdjęć: Łukasz Bizoń
zobacz listę