Remis obfity w gole.
Nie było wyrównania historycznego wyniku i 80 punktów na koniec sezonu. W dzisiejsze popołudnie kibice Lotnika obejrzeli jednak grad goli i bardzo ciekawe spotkanie. Goście nie bez przypadku zakończyli sezon na 3 miejscu a dzisiaj udowodnili swoją świetną postawę na wiosnę. Początkowy fragment meczu należał do Lotnika. Swoje okazje marnowali jednak kolejni świeżo upieczeni IV ligowcy. Najwięcej z nich miał chyba Szymon Szeliga, który dwukrotnie głową mógł pokonać Gleba. Goście odpowiedzili strzałem Rymera zza pola karnego, który wylądował nad poprzeczką bramki gospodarzy.
Worek z bramkami otworzyli goście. Po rzucie wolnym z prawej strony pola karnego Kuriata idealnie dośrodkował w pole karne a Młynarski pewnym strzałem głową pokonał Marmurenkę i było 0:1.
Lotnik próbował odrobić straty jednak najpierw Górgul nie trafił w bramkę a strzał Białkowskiego po rykoszecie zakończył się tylko rzutem rożnym. Goście nie pozostawali bierni i dobrze dysponowany dzisiaj Młynarski próbował zaskoczyć bramkarza Lotnika tym razem strzałem z dystansu. Na szczęście był to strzał niecelny. Lotnicy zebrali się jeszcze w końcówce pierwszej połowy kiedy sprytnie, "na krótko" rzut wolny sprzed pola karnego rozgrywali Białkowski i Piwiński, niestety strzał tego ostatniego w ostatnim momencie zablokowali obrońcy.
Druga połowa rozpoczęła się lepiej dla Łużyc. Już w 46 minucie kiedy dobrze dośrodkowywał Starczewski a Młynarski tym razem z bardzo bliskiej odległości nie trafił w bramkę. Kilka minut później swoją okazję mieli jeżowianie a konkretnie Kieć, którego półwolej wylądował niestety prosto w rękach Gleba.
Lotnicy uporczywie dążyli do wyrównania i w 57 minucie dopięli swego, kiedy Suchanecki dośrodkował w pole karne a Pelowski dość szczęśliwie głową umieścił piłkę obok lewego słupka i było 1:1. Niedługo po tym mogło być już 2:1 jednak efektowny strzał Białkowskiego z pierwszej piłki poszybował nad poprzeczką.
Goście postanowili się odgryźć i po rzucie rożnym kolejne bliźniacze trafienie głową zaliczył Młynarski, który używając żargonu piłkarskiego dosłownie przybił gwoździa. Kolejny raz zaspali obrońcy Lotnika, którzy nie potrafili przypilnować najlepszego w tym meczu gracza gości i było 1:2.
Wydawało się, że w tym meczu Łużyce zawsze będą o krok, o jedną bramkę lepsze niż Lotnik. Mozolna praca zawodników z Jeżowa i wprowadzeni zmiennicy dały jednak w 80 minucie efekt i po zamieszaniu w polu karnym bramkę na 2:2 lewą nogą zdobył Wojciech Łozowski.
Mecz zbliżał się ku końcowi jednak obie drużyny ambitnie walczyły o kolejne gole. Pierwszego z nich na 2:3, po zamieszaniu w polu karnym zdobył efektownym strzałem w okienko Bojdziński. Przygnębionych kibiców Lotnika ucieszył ponownie Łozowski, który wykorzystując podanie Suchaneckiego z bliskiej odległości uratował remis dla Lotnika i został bohaterem meczu. Zawodnik Lotnika tym bardziej zasługuje na słowa uznania bowiem pojawił się na placu gry dopiero w 75 minucie!
LKS Lotnik Jeżów Sudecki - Łużyce Lubań 3:3 (0:1)
Bramki: 15' Młynarski 0:1, 57' Pelowski 1:1, Młynarski 75' 1:2, 80' Łozowski 2:2, 86' Bojdziński 2:3, 87' Łozowski 3:2.
Lotnik: Marmurenko, Białkowski (75' Łozowski), Pelowski, Szeliga (46' Suchanecki), Piwiński (63' Kierlik), Niemirski (55' Lis), Górgul, Wersocki, Kieć (67' Palimąka), Ziomek, Szwagrzyk.
Łużyce: Gleb, Rogalski, Kocuła, Bojdziński, Kuriata, Młynarski, Gawroniuk (65 Mandżejewski), Rymer, Wichowski, Sitek, Czuchryta.
Autor tekstu:FP
Autor zdjęć: FP
zobacz listę