Cosmos 1 - Lotnik 0
Koneserzy polskiego kina komediowego z pewnością skojarzą tekst z tytułowej grafiki z kultowym filmem "Killer". Niestety dzisiaj Killer był tylko jeden i bynajmniej nie był to ani cały zespół Lotnika ani żaden z zawodników. Lotnik przegrał mecz z niżej notowanym rywalem, dość powiedzieć, że na wyjazdową potyczkę nasz drużyna udała się bez bramkarza i na pozycji nr 1 zameldować się musiał Krzysztof Białkowski.
Lotnik od początku spotkania wyszedł wysoko na rywala i wydawało się, że miał kontrolę nad meczem. Jednak przewaga nie przekładała się efekt nawet w postacie realnego zagrożenia bramki rywala. Gospodarze z kolei skontrowali i od razu "z tej mąki był chleb" powiedzmy, że z małym zakalcem bo zawodnik Cosmosu trafił w poprzeczkę. Lotnik pogroził palcem z rzutu wolnego za sprawą Wersockiego, który niestety po mimo dobrego strzału nie trafił w bramkę. Podobnie było w przypadku Niemirskiego, który "z akcji" również przestrzelił.
Do przerwy 0:0.
W drugiej połowie Lotnik dalej atakował i dalej bezskutecznie. Efektowną przewrotką popisał się Masel ale bramkarz z Radzimowa obronił jego strzał. Masel miał udział w kolejnej groźnej akcji Lotnika kiedy dogrywał w pole karne jednak Górski z 5 metrów fatalnie przestrzelił. Niestety dobre okazje się zemściły i po nieporozumieniu stoperów z Jeżowa napastnik gospodarzy wyszedł sam na sam z Białkowskim i zdobył jedynego gola w tym meczu. Radzimowanie mieli jeszcze okazję po rzucie wolnym jednak dobrze interweniował golkiper z Jeżowa. Lotnicy mogli odmienić losy za sprawą Wersockiego ale jego strzały wyblokowali obrońcy rywala.
Lotnik: Białkowski, Kierki, Ziomek, Bereźnicki, Pelowski, Niemirski, Szwagrzyk, Masel, Piwiński, Górski.
Rezerwowi: Wyka.
Autor tekstu:F.P.
Autor zdjęć:
zobacz listę