Żaki wróciły z Głuchołaz. Relacja z trzydniowego turnieju.
Dzień pierwszy (czwartek 7.12). Późnym wieczorem grupa Żaków dotarła do Głuchołaz i zameldowała się w ośrodku Banderoza. Po pozostawieniu bagaży w pokojach wszyscy udali się na kolacje, a tuż po kolacji na krótki spacer po terenie ośrodka. Podczas spaceru dzieci zobaczyły balon pod którym następnego dnia miały rozgrywać swoje mecze.
Dzień drugi (piątek). Z samego rana od razu po śniadaniu Lotnicy udali się pod balon aby rozegrać pierwsze mecze. Pierwszy mecz to porażka z drużyną Orlika Prudnik. Po porażce młodzi piłkarze na kolejy mecz z Hattrickiem Głuchołazy wyszli z chęcią rewanżu i większym zaangażowaniem co przyniosło upragnione zwycięstwo. W kolejnych dwóch meczach brakło szczęścia. Lotnicy obijali poprzeczki i słupki oraz marnowali mnóstwo dogodnych sytuacji. Tą nieskuteczność potrafiły wykorzystać przeciwne drużyny AP Wielogłowy oraz Olimpiakos Żerniki Wrocławskie. Następnie wszyscy udali się na obiad. Po posiłku młodzi piłkarze naładowani nową energią pewnie pokonali Olimpię Piekary Śląskie. Po rozgrywkach nadszedł czas na korzystanie z atrakcji ośrodka. Między innymi rozegrano mini turniej w ping ponga.
Dzień trzeci (sobota). Podobnie jak poprzedniego dnia Żaki od razu po śniadaniu wyruszli na rozgrywki. W tym dniu czekało ich 6 bardzo ciężkich meczy. Pierwszy mecz z Polonia Trzebnica należał do tych nieszczęśliwych. Po raz kolejny brakowało skuteczności... Końcowy wynik to remis 1:1. Kolejne dwa mecze to pewne wygrane Lotników z Ks Zakopane I 1:0 oraz z drugą drużyną Ks Zakopane 4:1. Następna kolejka to mecz walki bowiem Lotnicy przegrali ze zwycięzcami całego turnieju 0:2. Po krótkiej przerwie na boisku czekał już Feniks Łódź początkowo zapowiadało się bardzo dobrze, Lotnicy wygrywali 1:0 lecz po własnych błędach i szybkich kontrach stracili trzy bramki. Zmęczeni udaliśmy się na krótką regeneracja w formie Turnieju Łuczniczego, gdzie najlepszy okazał się Filip Zarówny. Po obiedzie wróciliśmy pod balon na ostatni mecz z Gwarkiem Zabrze. Mecz walki i dogodnych sytuacji skończył się wynikiem 1:2 dla drużyny przeciwnej. Lotnicy stracili bramkę w ostatniej akcji meczu, brakło koncentracji, ale uśmiechy na twarzach pozostały.
W celu urozmaicenia zajęć Trenerzy zdecydowoli się na wieczorny rewanż z drużyną Zabrza, ustalili dwa warianty gry. Pierwszą część meczu kontrolnego wygrał Lotnik 5:1. Druga część to wygrana Gwarka Zabrze. Na koniec trenerzy zadecydowali, że o wyniku końcowym zadecydują rzuty karne. Ostatecznie padł remis ;) Na koniec wszyscy zrobili sobie pamiątkowe zdjęcie i razem udali się na kolacje. Zaraz po kolacji większość Lotników w raz z trener Dawidem oglądała mecz Legii Warszawa. Dzieci niestety żadnej bramki nie zobaczyli ponieważ po pierwszej połowie, wyczerpani po całym dniu udali się do pokoi.
Dzień czwarty (niedziela). Tak jak każdego dnia z rana po śniadaniu ruszyliśmy na boisko. Na sam początek pewne zwycięstwo 1:0 z drugą drużyną z Zabrza. Druga kolejka to ciężki mecz z FP Jasiennica pomimo dogodnych sytuacji ulegamy 1:2. Ostatnia kolejka to mecz z FP Jasiennica II i kolejna nieszczęśliwa porażka 1:2 bramka, która zaważyła o przegranej wpadła równo z gwizdkiem sędziego.
Ostatecznie kończymy na 9 miejscu na 15 drużyn. Opinia trenera Dawida Świdra: "Uważam, że jest to bardzo dobry rezultat. Gdyby dopisało nam szczęście to znaleźlibyśmy się w pierwszej piątce. Cały turniej dał nam dużo nowych lekcji. Widać nad czym musimy jeszcze popracować. Pochwała należy się całej drużynie za zaangażowanie i walkę w każdym meczu do końca. Myślę, że dla dzieciaków to była super przygoda i wszyscy wrócili zadowoleni.
Zapraszamy do obejrzenia FOTO RELACJI z tego wydarzenia.
Autor tekstu:Dawid Świder
Autor zdjęć: Tomasz Skurski
Pozostałe zdjęcia
zobacz listę