Lotnik z godnością opuścił IV ligę.
Ciężko pozytywnie podsumować występy Lotnika w minionym już sezonie IV ligi dolnośląskiej. Jednak piłka
nożna jak każdy sport to także pojedyncze spotkanie, zawody, rywalizacja tylko w określonym momencie bez kalkulacji jak duże znaczenie ma wynik danego wydarzenia sportowego na szerszy zakres czasowy. Pryncypia sportu mówią, że o zwycięstwo trzeba walczyć zawsze, do końca, bez względu na przyszłość. Te właśnie fundamentalne zasady rywalizacji sportowej mieli w swojej świadomości piłkarze naszej drużyny jadąc na ostatnie spotkanie z Orlą Wasosz.
Rywal, znacznie wyżej notowany, rozpoczał spotkanie lepiej i częściej utrzymywał się przy piłce. Przewaga Orli nie była jednak przygniatająca i z pewnością nie musiała się zakończyć tak jak się zakończyła. W 5 minucie piłkarze gospodarzy sprytnie rozegrali piłkę na jeden kontakt w polu karnym Lotnika i niepilnowany Węglarz otworzył wynik spotkania, ładnym strzałem po długim rogu. Piłka odbiła się jeszcze od słupka. Trzeba przyznać, że była to bramka niecodziennej urody.
Na szczęście drużyna Lotnika nie złożyła broni i ruszyła do ataku. W 15 minucie piłkę z autu w pole karne wyrzucił Krzysztof Białkowski, ta została głową przedłużona w przez Khodzamkulova a niezawodny Damian Górgul również głową doprowadził do wyrównania.
W 22 minucie wynik spotkania znowu uległ zmianie i ponownie w całą sprawę "zamieszany" był Białkowski, który z rzutu wolnego po rykoszecie od obrońcy gospodarzy, podwyższył wynik na 2:1 dla jeżowian. Niestety w 31 minucie kolejny błąd defensywy gości ponownie wykorzystał Węglarz i do przerwy obie ekipy schodził z takim samym bilansem bramkowym.
Kluczowe wydarzenie miało miejsce w 66 minucie kiedy z boiska za drugą żółtą kartkę wyrzucony został Pukała. Od tego momentu inicjatywę przejęła drużyna z Jeżowa czego efektem były kolejne bramki. Najpierw w 79 minucie kolejne trafienie zaliczył Górgul a 6 minut przed końcem regulaminowego czasu gry po ładnym dośrodkowaniu Kierlika głową podwyższył Khodzamkulov, dla którego było to debiutanckie trafienie w barwach Lotnika. Do końca wynik nie uległ zmianie, chociaż Lotnicy mieli swoje okazje, (strzał w słupek Pieńkowskiego, po dobrym podaniu od Wyki).
Na wyjeździe Lotnik żegnąjący się z IV ligą, pokonał Orlę Wąsosz 4:2 (2-2).
ORLA WĄSOSZ - LOTNIK JEŻÓW SUDECKI 2-4 (2-2)
Bramki: 1-0 Węglarz (5') 1-1 Górgul (15') 1-2 Białkowski (22') 2-2 Węglarz (31') 2-3 Górgul (79') 2-4 Khodzamkulov (84')
Czerwona kartka: Pukała za dwie żółte (66')
Żółte kartki: Pukała x2.
Sędziował: Kasprzyk
ORLA: Bereza - B. Bojanowski, Jurga, Kacprzak (60' Możdrzech), Kauch, Kendzia, Koroś (60' Srebniak), Makieła, Pukała, Stuczyk, Węglarz (68' Rzepka).
LOTNIK: Maćkowski - Białkowski, Górgul, Górski, Khodzamkulov, Kieć, Kierlik, Piwiński (46' Pieńkowski), Szwagrzyk, Turczyk, Wyka.
Autor tekstu:F.P.
Autor zdjęć:
zobacz listę