W dzisiejszym spotkaniu lider ze Szczedrzykowic pewnie pokonał Lotnika 1:4. Losy meczu roztrzygnęły się do przerwy - piłkarze schodzili do szatni przy stanie 0:3 dla przyjezdnych.
Nazwisko Śliwiński długo jeszcze będzie wspominane po dzisiejszym spotkaniu.Niestety w niezbyt przyjemnym dla zespołu Lotnika kontekście...
Pierwszy gol padł w zamieszaniu podbramkowym. W 17 min. nieudolna próba wybicia piłki z własnego pola karnego skończyła się przejęciem piłki przez Michała Śliwińskiego, który mocnym strzałem nie dał szans bramkarzowi Lotnika Arturowi Hałce. Kolejne trzy gole dla Orkana to także zasługa Śliwińskiego. W rolę egzekutora wcielił się jednak brat Michała - Dawid, który wykazywał najwiecej sprytu w sytuacjach podbramkowych Orakna w 24,38 i 77 minucie spotkania. Ostatni jego gol to popisowa kontra w wykonaniu zespołu ze Szczedrzykowic i prawdziwa bomba w okno bramki Lotnika. Ładniejszego gola w tym roku chyba na stadionie w Jeżowie nie oglądaliśmy. W pierwszej połowie Orkan dyktował warunki gry, szybko przemieszczał się bo boisku, jednak Lotnik także starał się zagrażać bramce Orkana - w kilku sytuacjach zabrakło naprawdę niewiele by Masel lub Wyka znaleźli się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości.
Po przerwie w zespole Lotnika pojawil się min. nowy nabytek przybyły z Karkonoszy - Maciej Górski. To właśnie on uratował honor gospodarzy - w 80 min. doszedł do strąconej za plecy obrońców Orkana przez Gawlika piłki i mając przed sobą tylko bramkarza wpakował piłkę do bramki. Podsumowując - druga połowa to nieco bardziej otwarty pojedynek - oba zespoły starały się atakować nadziewając się tym samym na groźne kontry przeciwnika. Jedynym pocieszeniem dla Lotnika jest fakt,że druga połowa skończyła się wynikiem 1:1.
Trenera Lotnika Artur Milewski na gorąco tak ocenił to spotkanie: "W sytuacji jakiej obecnie się znajdujemy rywal był dla nas zbyt trudny. Mecz był rozstrzygnięty już do przerwy. Chciałem pochwalić chłopaków, bo mimo tego po przerwie starali się walczyć. Momentami dotrzymywali kroku rywalom i także stworzyli sobie kilka okazji do strzelenia gola. Nie załamujemy się, pracujemy i czekamy na pierwsze zwycięstwo" ( za portalem jg24.pl)
Reasumując - lider okazał się dziś za mocny, ale wszyscy w klubie zdają sobie sprawę, że tylko cieżką pracą można poprawić wyniki zespołu. Kilka pozytywnych przesłanek już da sie zauważyc, ale decydujące będą najbliższe mecze. By myśleć o utrzymaniu w lidze jak najszybciej musimy zacząć gromadzić punkty. Za tydzień Lotnik jedzie do Zgorzelca, następnie do Strzegomia, by w kolejnym spotkaniu podejmować u siebie w derbowym pojedynku Karkonosze Jelenia Góra. Wyniki tych spotkań mogą okazać się kluczowe...
4.kolejka 03.09.16 godz.17.00
LOTNIK JEŻÓW SUDECKI - ORKAN SZCZEDRZYKOWICE 1:4 (0:3)
Bramki: 0:1 M. Śliwiński (17'), 0:2 D. Śliwiński (24'), 0:3 D. Śliwiński (38'), 0:4 D. Śliwiński (77'), 1:4 Górski (80')
Żółte kartki: Syska, Ciunowicz, M. Śliwiński
Sędziowali: Krzysztof Sobol jako główny oraz Tomasz Kasiński i Łukasz Nalepa (Jelenia Góra)
Widzów: 100
LOTNIK: Hałka - T. Madej, Kierlik, Lis (75' Góral), Bojanowski, Wyka (80' Pieńkowski), Niemirski (46' Gołąb), Białkowski, Becker (55' M.Madej), Kurzelewski (65' Gawlik), Masel (46' Górski)
ORKAN: Kopystiański - Syska (82' Grygierczyk), Majka, Światły, Ciunowicz, Ogórek (85' Konradtański), Gambal D. Śliwiński (80' Michalik), M. Śliwiński (80' Dudkiewicz), Wyżga (68' Długosz), Kociszewski (46' Rosa)
Pozostałe rezultaty IV kolejki IV Ligi Dolnośląskiej (grupy zachodniej):
AKS Strzegom | 3-1 | Nysa Zgorzelec | 3 września, 16:00 |
Lotnik Jeżów Sudecki | 1-4 | Orkan Szczedrzykowice | 3 września, 17:00 |
Karkonosze Jelenia Góra | 0-0 | Włókniarz Mirsk | 3 września, 19:00 |
Granica Bogatynia | 2-1 | Apis Jędrzychowice | 3 września, 17:00 |
Chrobry II Głogów | 3-1 | Piast Wykroty | 4 września, 11:00 |
Zagłębie II Lubin | 2-0 | Orla Wąsosz | 3 września, 15:00 |
Zamet Przemków | 3-3 | Sparta Grębocice | 3 września, 17:00 |
GKS Warta Bolesławiecka | 0-2 | Stal Chocianów | 3 września, 17:00 |
Autor tekstu:
Autor zdjęć:
Pozostałe zdjęcia
zobacz listę