LKS LOTNIK Jeżów Sudecki
OFICJALNY PORTAL KLUBU SPORTOWEGO LOTNIK

IV Liga Dolnośląska / Czerwona sobota w Jeżowie Sudeckim.

4 Mar 16

Czerwona sobota w Jeżowie Sudeckim.

Orzeł odfrunął pikującym Lotnikom.

Zawód, zdruzgotanie, grobowe nastroje. W tych kilku gorzkich słowach można podsumować wczorajszy mecz drużyny Lotnika. Pierwszy mecz rundy wiosennej na własnym boisku miał pokazać, że "u siebie" Lotnik to monolit, który może wygrywać z każdym. Niestety przebieg meczu był zupełnie inny. Dramat naszej drużyny zaczął się już w 2 minucie, kiedy Maćkowskiego pokonał Dawid Kuriata, który nie czystym strzałem minął naszego bramkarza. Piłkę z linii wybijał Krzysztof Białkowski jednak sędzia liniowy wyposażony widocznie w "self-goal-line-technology" uznał, że piłka pełnym obwodem przekroczyła linię i sędzia główny gola uznał. Wybijający piłkę zawodnik Lotnika jak i znajdujący się w pobliżu inni piłkarze z Jeżowa, twierdzili, że gola ewidentnie nie było jednak ich słowa nie miały niestety mocy sprawczej i sędzia decyzji nie zmienił.

Był to dopiero początek pojedynczych katastrof jakie spotkały zawodników naszej drużyny w tym meczu. Od początku bowiem szybcy skrzydłowi gości wprowadzali spory zamęt w szeregii obrony Lotników. W 12 minucie Radziszewski posłał piłkę w poprzeczkę.  Trzeba przyznać, że był to bardzo ładny strzał i zawodnik Orła pomylił się nieznacznie. W 14 minucie Lotnicy próbowali się odgryźć. Po krótkim rozegraniu rzutu rożnego dobrą okazję miał Suchanecki, jednak oddał strzał w środek bramki i piłkę nad poprzeczką przeniósł bramkarz gości.

W dalszej fazie gry nasi obrońcy często uciekali się do fauli a sędzia Sarzyński nie miał problemów by wyciągać żółte kartki. Dwie z nich otrzymał Leszek Kurzelewski i już 36 minucie musiał opuścić boisko. O ile w tym wypadku sędzia spisał się raczej poprawnie o tyle żółtą kartka za przypadkowe zagranie ręką dla Niemirskiego w 42 minucie można rozpatrywać w kategoriach lekkiego kuriozum. Jak się później okazało nie była to kartka bez znaczenia. Po tym zagraniu sędzia podytkował rzut wolny a zawodnik Orła nieznacznie się pomylił trafiając w słupek.

W drugiej połowie rywale dalej groźnie atakowali a w bramce uwijał się Maćkowski, który kilkukrotnie ratował nasz zespół jak chociażby w 46 minucie kiedy napastnik gości ograł Białkowskiego, jednak nasz bramkarz instyntkownie obronił strzał rywala. Cofnięci z konieczności Lotnicy próbowali odpowiadać kontratakami. Po jednej z ofensywnych akcji w 63 minucie dobrą okazję miał Pieńkowski jednak jego strzał odbił przed siebie Czarnecki a próbujący dobijać Górgul był naciskany przez obrońcę gości i nie zdołał oddać celnego strzału. W 69 minucie Artur Niemirski zdecydowanym wślizgiem wszedł w rywala z Ząbkowic, trafiając w piłkę, jednak sędzia główny uznał to za niebezpieczne zagranie wyciągając żółty kartonik. W skutek tego, kolejny zawodnik Lotnika musiał udać się do szatni. Nasi kibice nie mogli powstrzymać emocji, bowiem mieli w pamięci niesłużną kartkę Niemirskiego z pierwszej połowy i wiedzieli, że ta decyzja miała bezpośredni wpływ na kolejne osłabienie naszej drużyny.

Do końca meczu pozostało co najmniej 20 minut a nasz zespół musiał się bronić w 9-kę. Nie trzeba być wybitnym taktykiem i znawcą futbolu by wiedzieć, że w takim osłabieniu wyrównanie rezultatu to sprawa praktycznie nie możliwa a kolejne gole to tylko kwestia czasu. W 75 minucie gola na 2:0 zdobył Kuriata i Orzeł mógł się cieszyć z 3 puntków. W 85 minucie celnym strzałem zapisał się na boisku Zawadzki, który zmienił Suchaneckiego, jednak jego strzał był zbyt słaby i Czarnecki bez problemu go wyłapał.

Trzeba przyznać, że w tym meczu nasz rywal był zespołem dojrzalszym i lepszym. Jednak nie można nie wbić małej szpilki pisząc o postawie sędziów. Dokładnej oceny się nie podejmujemy, ale z pewnością pozostaje niedosyt. Naszej drużynie nie można z kolei odmówić zaangażowania i woli walki, bo nawet grając w osłabieniu, zawodnicy uwijali się jak w ukropie starając się odmienic losy spotkania. Niestety zabrakło sił i trochę szczęścia.

Przy okazji chcielibyśmy podziękować wszystkim kibicom, którzy wspierali nas w tym meczu i bardzo żywiołowo reagowali na jego przebieg. Mamy nadzieję, że przy okazji następnego meczu u siebie zjawi się Was jeszcze pokaźniejsza ilość bo jak widać nawet na tym poziomie rozgrywek emocji nie brakuje i warto słoneczne weekendowe popołudnia spędzać na Sportowej 13. Już za tydzień naszą drużynę czeka jeszcze trudniejszy mecz w Kobierzycach, gdzie podejmie nas miejscowy GKS.

LOTNIK JEŻÓW SUDECKI - ORZEŁ ZĄBKOWICE ŚLĄSKIE 0-2 (0-1)

Bramki: 0-1 Kuriata 2', 0-2 Kuriata 75'.
Czerwone kartki: Kurzelewski w 32' za dwie żółte, Niemirski w 69' za dwie żółte.
Żółte kartki: Pieńkowski oraz Kuriata, Łużny.
Sędziowali: Hubert Sarzyński jako główny oraz Damian Mielczarek i Adrian Mazgaj.
Widzów: 200.

LOTNIK: Maćkowski - Białkowski, Niemirski, Suchanecki (83' Zawadzki), Górgul, Dregan, Pieńkowski (76' Rudnicki), Bojanowski, Góral (66' Wyka), Kurzelewski, Gołąb (66' Kierlik).
ORZEŁ: Czarnecki - Łużny (46' Majewski), Okrojek, Górski, Śleziak (80' Drańczuk), Kuska, Radziszewski, Czachor, Olejarnik, Kuriata (86' Sobór), Fudali.

Pozostałe zdjęcia

Autor tekstu:Filip Pieńkowski

Autor zdjęć: Artur Hałka


zobacz listę

Komentarze (0)

klasa okręgowa 2024-25, grupa: Jelenia Góra
Zespół M. Pkt.


Partnerzy