"szczęśliwa 7-ka Lotnika" - w siódmej serii spotkań w IV lidze nasz zespół wreszcie z kompletem punktów!
Wczoraj doszło w Jeżowie Sudeckim do derbowego pojedynku w IV lidze dolnośląskiej. Po 6 kolejkach KS Karkonosze zajmowały 8 lokatę - Lotnik z zerowym dorobkiem punktowym zamykał tabelę. Rywal "zza miedzy" przyjechał opromieniony ostatnim domowem zwycięstwem nad Nysą Zgorzelec, licząc na łatwe 3 punkty. Nasz zespół, targany różnymi problemami kadrowymi od pewnego czasu znalazł się pod ścianą - przegrywając kolejne mecze stał się murowanym kandydatem do spadku. Ostatnie występy naszego zespołu, mimo porażek zdawały się jednak sygalizować stopniową poprawę tej sytuacji - ciągle brakowało tylko zdobyczy punktowych. Do zespołu i regularnych treningów powróciło też kilku kluczowych graczy, co w znacznym stopniu wzmocniło zwłaszcza ofensywną siłę Lotnika.
Zgodnie z przewidywaniami, nasi rywale z dużą pewnoscią siebie przystąpili do tego spotkania. Lotnik od początku pozwalał na swobodne rozgrywanie piłki na własnej połowie przez graczy KSK, koncentrując się na szczelnym pilnowaniu stref obronnych na własnej połowie boiska. Jak się okazało - byla to skuteczna taktyka, ponieważ poza centrami ze stałych fragmentów gry - drużyna z Jeleniej Góry do przerwy nie stworzyła sobie żadnej dogodnej okazji do strzelenia bramki. Lotnik zaś co jakiś czas wyprowadzał groźne kontrataki - najpierw strzał Damiana Górgula nieznacznie minął bramkę Dubiela, potem ostry centrostrzał Artura Niemirskiego o centymetry minął głowe Górgula, który z 2 metrów z pewnością trafiłby do siatki. Warto podkreślić bardzo dobrą grę naszego juniora Michała Piwińskiego - który od początku spotkania sprawiał wiele problemów zawodnikom KSK, będąc skutecznym nie tylko w defensywie, ale przede wszystkim w ofensywnych poczynaniach naszego zespołu. Aktywni w ataku jak zwykle byli Suchanecki i Górgul, którzy brali na siebie ciężar rozgrywania piłki na połowie gości.
Po zmianie stron - kolejną okazję wypracowali sobie Lotnicy - do piłki zagranej z głębi pola doszedł Kamil Masel, który przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów stając oko w oko z Dubielem, jednak zbyt długo zbierał się do strzału i defensorzy KSK zdołali go dogonić i zablokować strzał. Wreszcie w 62 min. Damian Górgul otrzymał dobre podanie na lewym skrzydle, precyzyjnie dośrodkował na 5 metr od bramki KSK, gdzie w tempo wbiegł Artur Niemirski, który głową zdobył debiutancką bramkę w IV lidze, dając prowadzenie naszej drużynie. Od tego momentu Lotnik zaczął śmielej poczynać sobie na połowie KSK czym narażał się na kontry, które jednak skutecznie neutralizował blok obronny Jeżowian. W obu zespołach doszło do kilku zmian i w końcowej fazie spotkania z większym animuszem zaatakowali gracze gości, jednak poza kilkoma rzutami rożnymi i wolnymi, nic z tej przewagi nie wynikało. Do nieprzyjemnego zdarzenia doszło w 73 min, kiedy po jednym z pojedynków powietrzynch na ziemię upadł Szramowiat i przez pewien czas zamroczony nie podnosił się z murawy - na szczęście piłkarz doszedł do siebie, co nie zmienia faktu, że sytuacja wyglądała bardzo groźnie. Pod koniec meczu gospodaarze starali się pilnować wyniku, jednak w samej końcówce powinien paść gol wyrównujący. W zamieszaniu podbramkowym z bliskiej odleglości uderzał Lekszycki, jednak lecącą do bramki Maćkowskiego piłkę głową znakomicie zablokowal Leszek Kurzelewski. Była to interwencja na wagę 3 pkt. naszego zespołu w tym meczu! W samej końcówce po jednym z kontrataków groźny, lecz minimalnie niecelny strzał sprzed 16-ki KSK oddał jeszcze Filip Pieńkowski, żółtą kartką za próbę wymuszenia rzutu karnego otrzymał Arek Gawlik, a po chwili sędzia Krawczun gwizdnął po raz ostatni - pierwsza wygrana Lotnika stała się faktem!
Leszek Kurzelewski w samej końcówce blokuje głową groźny strzał Lekszyckiego.
Dla naszego zespołu każde punkty są na wagę złota - w każdym z pierwszych meczów sezonu skład Lotnika mocno się zmieniał - kontuzje, absencje ...brakowało zgrania i stablizacji, którą zdaje się wreszcie wprowadzać trener Milewski. Wszyscy w klubie zdają sobie sprawę, że przed drużyną jeszcze długa i ciężka praca na drodze do celu - sukcesem z pewnością będzie pozostanie Lotnika w gronie zespołów IV- ligowych. Jeśli chodzi o zespół z Jeleniej Góry - zostal przed sezonem mocno odmłodzony - brak doświadczenia w dzisiejszych trudnych momentach pojedynku był zauważalny. KSK nie był najsilniejszym rywalem, z jakim nasz zespoł mierzyl sie w tym sezonie, jednak to ekipa perspektywiczna - przyszłość z pewnością należy do niej. Z racji dobrych sąsiedzkich stosunków między naszmy klubami, życzymy KSK powodzenia w przyszłych spotkaniach ligowych. Jednocześnie liczymy, że sobotnie spotkanie będzie pozytywnym bodzćem do jeszcze cięższej pracy nad poprawą gry Lotnika i mentalnie wzmocni nieco podłamany ostatnimi wynikami zespoł.
Po meczu trener KSK Marek Siatrak nie krył rozczarowania: " Wstyd mi za siebie i za drużynę, bo zagraliśmy kompromitująco. Rywal grał prostą i długą piłkę, ale na nas to dzisiaj wystarczyło. Dopiero w końcówce mieliśmy jakieś sytuacje, ale wynikały one z przypadku i faktu, że gospodarze się w końcówce cofnęli. Taką mamy drużynę, takich mamy zawodników, że dzisiaj byliśmy gorsi od ostatniej drużyny w tabeli. Lotnik wygrał zasłużenie, a my musimy pracować dwa razy więcej niż do tej pory - powiedział po meczu trener Karkonoszy" (cytat z portalu jg24.pl). Dodajmy, że z powodu urlopu Artur Milewskiego zabrakło na ławce Lotnika - jego założenia taktyczne w szatni przekazywał drużynie Maciej Suchanecki - notabene - były grający trener Lotnika (lata 2013-14).
Poniżej:
- skrót spotkania i wypowiedzi pomeczowe Macieja Suchaneckiego oraz Marka Siatraka
- artykuły z lokalnych mediów 1
- artykuły z lokalnych mediów 2
7.kolejka 24.09.16 godz.16.00
LOTNIK JEŻÓW SUDECKI - KARKONOSZE JELENIA GÓRA 1-0 (0-0)
Bramka: 1-0 Niemirski (62')
Żółte kartki: Kurzelewski, Górgul, Gawlik oraz Szramowiat
Sędziowali: Jakub Krawczun jako główny oraz Jakub Orliński i Paulina Świderska
Widzów: 150
LOTNIK: Maćkowski - Białkowski, Bojanowski, Kurzelewski, Lis (55' Becker), Masel (63' Wyka), Gołąb, Niemirski, Piwiński (77' Góral), Suchanecki (84' Pieńkowski), Górgul (82' Gawlik)
KSK: Dubiel - Cichoń, Wawrzyniak (46' Poszelężny), Denis (84' Kozołubski), Szramowiat (75' Walczak), Kuźniewski, Pytel, Lekszycki, Walaszek (55' Kowalski), Firlej, Piechuta
Poniżej komplet wyników VII kolejki 4 Ligi Dolnośląskej ( grupa zachodnia ) :
Sparta Grębocice | 2-1 | AKS Strzegom | 25 września, 16:00 |
Orla Wąsosz | 1-1 | Stal Chocianów | 24 września, 16:00 |
Piast Wykroty | 3-0 | GKS Warta Bolesławiecka | 25 września, 15:00 |
Apis Jędrzychowice | 7-0 | Zamet Przemków | 24 września, 16:00 |
Włókniarz Mirsk | 0-0 | Zagłębie II Lubin | 24 września, 16:00 |
Orkan Szczedrzykowice | 0-4 | Chrobry II Głogów | 25 września, 16:00 |
Nysa Zgorzelec | 4-0 | Granica Bogatynia | 24 września, 13:00 |
Lotnik Jeżów Sudecki | 1-0 | Karkonosze Jelenia Góra | 24 września, 16:00 |
Autor tekstu:
Autor zdjęć:
Pozostałe zdjęcia
zobacz listę