Akademia / Juniorzy dobrą serią zakończyli rundę.

Juniorzy Starsi - XI kolejka ligi okręgowej.

05.11.16 Juniorzy Starsi Lotnika Jeżów Sudecki grał na wyjeździe z Olimpią Kowary – rywalem notowanym wyżej od naszego zespołu.

  Mecz rozpoczął się o godzinie 10.00 na bocznym boisku w Kowarach. Pierwsze minuty bezdyskusyjnie należały do Lotników. Dogodnych sytuacji nie wykorzystywali Oktawian Szwejk, który po błędzie bramkarza znalazł się naprzeciwko pustej bramki, lecz poślizgnął się czym dał okazję bramkarzowi do poprawienia błędu. Stuprocentową okazję miał również najlepszy strzelec Lotnika – Mateusz Śliwiński, który znalazł się w akcji z bramkarzem jeden na jednego. Położył bramkarza i mógł dokonać formalności, jednak posłał piłkę wysoko nad poprzeczką. Chwilę później to jednak ci zawodnicy doprowadzili do strzelenia bramki. Trudny strzał Oktawiana Szwejka odbił bramkarz gospodarzy wprost pod nogi Śliwińskiego, który tym razem zachował zimną krew i strzelił bramkę. Lotnicy parli cały czas naprzód. Udokumentowali to kolejną świetną, a co najważniejsze – bramkową akcją. Oktawian Szwejk rozegrał piłkę do skrzydłowego Bukraby a ten fenomenalnym dośrodkowaniem w martwy punkt – między obrońcami a bramkarzem – znalazł środkowego pomocnika – Kacpra Króla. Chytrym strzałem założył bramkarzowi „siatkę” i strzelił gola. W szeregi gości wdarło się rozluźnienie czym prokurowali sobie groźne sytuacje pod swoją bramką.

  Najgroźniejsza była akcja z 30 min w której to środkowy obrońca – Delestowicz popełnił błąd wykorzystany przez napastnika z Kowar. Z 8 metrów oddał trudny strzał, lecz Piotr Kuzia był na posterunku. Odbitą piłkę próbował dobić współpartner strzelającego lecz Kacper Król i Rafał Rzempała skutecznie zablokowali strzały. Chwilę później zawodnicy z Kowar brzydko sfaulowali Śliwińskiego, który nie mógł kontynuować gry. Zmienił go Pietkiewicz. Świetną połowę zagrał boczny obrońca, który niedawno wskoczył do pierwszego składu – Rafał Rzempała. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 2-0 dla Lotnika.

  Na drugą połowę spotkania Olimpia Kowary wyszła z zamiarem strzelenia szybkiej bramki, gdyż od początku rzuciła się do ataku. Oszołomieni goście dali się zepchnąć do defensywy. W środku pola zaciekle walczył kapitan Jeżowa – Paweł Kędziorek, który po jednym z wielu niebezpiecznych starć doznał kontuzji. Pomimo bólu nie zszedł z boiska by dalej wspierać drużynę. Wyśmienicie zagrał również niezastąpiony środkowy obrońca – Jan Bereźnicki, dzięki któremu cała defensywa odpierała ataki Olimpii. Goście mieli bardzo dużo stałych fragmentów, groźne dośrodkowania wybijali obrońcy lub piąstkował bramkarz Lotnika.

  Bezsensowny faul Macieja Szczesnego z bocznej strefy boiska bili zawodnicy gospodarzy. Dobre dośrodkowanie na 12 metr na bramkę zamienił niekryty gracz z Kowar. Gospodarze uwierzyli w korzystny wynik, a jeżowianie podłamali. Konsekwencją były kolejne groźne ataki Olimpii. Wzór do naśladowania gry obronnej napastnika dał Oktawian Szwejk, który wracał się po piłkę aż do strefy obronnej Lotnika. Ataki z przodu starali się napędzać dobrze dysponowani – Filip Żywicki i Oskar Pietkiewicz lecz z wymiernym skutkiem. W ostatnich sekundach meczu, Olimpia Kowary miała tak zwaną „piłkę meczową”. Błąd dwóch środkowych obrońców wykorzystał napastnik Olimpii. W polu karym przełożył sobie piłkę nad Rzempałą i huknął z woleja na bramkę gości. Piotr Kuzia zdołał powstrzymać ten strzał, lecz piłka „przełamała” mu ręce i zatrzymała się na 4 metrze od bramki. Do bezpańskiej piłki, pierwszy dobiegł zawodnik gospodarzy lecz Maciej Szczesny ofiarnym wślizgiem wybił piłkę z samej linii. Mecz zakończył się zwycięstwem Lotnika 2-1. Pomimo zwycięstwa trener Maćkowski nie był do końca zadowolony.

  Wygrywając 2-0 nie można dać zepchnąć się do defensywy. W pierwszej połowie nasz zespół był lepszy, jednak w drugiej to gospodarze byli lepiej prezentującą się drużyną. Na ławce rezerwowych był podstawowy zawodnik Lotnika – Łukasz Czyż, który nie zagrał z powodu kontuzji, lecz cały czas był z zespołem i pomagał w rozgrzewce. Do zespołu dołączył również Szymon Karmelita, który zaczął już treningi i był na meczu jednak nie pojawił się na placu gry. Trener jeszcze oszczędza tego zawodnika. W dużo lepszej formie jest również inny kontuzjowany zawodnik Grzegorz Słobodzian, który będzie już gotowy na rundę wiosenną. Zapewne zacznie już treningi przygotowawcze w zimie.

OLIMPIA KOWARY JS - LOTNIK JEŻÓW SUDECKI JS  1-2 (0-2)

Bramki: 1-0 Śliwiński 2-0 Król 2-1 ?

LOTNIK: Kuzia - Delestowicz, Bereźnicki, Rzempała, Szczesny, Kędziorek, Król, Żywicki, Bukraba, Sliwiński, Szwejk. Rez: Karmelita, Pietkiewicz, Bepirszcz.

  Jako, że był to ostatni mecz w rundzie jesiennej, trener zarządził spotkanie podsumowujące całą rundę. Odbyło się ono po powrocie do Jeżowa w biurze klubu. Maciej Maćkowski jeszcze raz przeanalizował każde spotkanie wykazując nasze mocne i słabe strony. Stwierdził, że liga jest bardzo wyrównana a poziomem odstają dwa zespoły. Drużyna z Nowogrodźca (przegraliśmy 1-4) oraz drużyna z Bolesławca (przegraliśmy 0:5), lecz jeśli dobrze przepracujemy sezon przygotowawczy jesteśmy w stanie walczyć z tymi drużynami jak równy z równym. W tym momencie, po połowie sezonu zajmujemy 5 miejsce w tabeli na 12 drużyn.

  O godzinie 16.00 na w pizzerii „Pizza King” odbyło się uroczyste zakończenie rundy jesiennej. Razem z całym zespołem i trenerem spotkaliśmy się punktualnie na miejscu. Opowiadaliśmy sobie pamiętne mecze, bramki, akcje. Śmiechom nie było końca .

 Mamy nadzieję, że po dobrze przepracowanej zimie wrócimy mocniejsi i bardziej zmotywowani.

 Poniżej komplet wyników z całej rundy jesiennej oraz tabela.

Autor tekstu:Piotr Kuzia

Autor zdjęć:

Pozostałe zdjęcia

Komentarze (0)