LKS LOTNIK Jeżów Sudecki
OFICJALNY PORTAL KLUBU SPORTOWEGO LOTNIK
Następny mecz: sobota, 27.4.2024, 17:00
Lotnik Jeżów Sudecki     vs.     Granica Bogatynia
Sportowa 13, Jeżów Sudecki

Ogólne / Klub Lotnik Jeżów Sudecki stracił swojego ojca.

Klub Lotnik Jeżów Sudecki stracił swojego ojca.

W dniu wczorajszym 31.05.2019, koło godziny 18 klub Lotnik Jeżów Sudecki stracił swojego ojca. Tadeusz Chwałek odszedł w wieku 60 lat.

Od pewnego czasu, zarówno zawodnicy jak i wszystkie osoby działające przy klubie miały świadomość powagi sytuacji. Prezes walczył z ciężką chorobą, w klubie pojawiał się dużo rzadziej i właśnie tę zmianę w codziennych relacjach dało się odczuć najmocniej.

Przez lata, wiecznie wesoły, energiczny i wszędobylski - człowiek instytucja, bez którego wiedzy lub zgody w klubie nie wydarzyło się nic. Każdy fragment obiektu, boiska szatni czy magazynków były naznaczone Jego działalnością.

Przez 20 lat Jego pracy w klubie Ludowy Zespół Sportowy z Jeżowa Sudeckiego przeszedł olbrzymią metamorfozę. Klub jak i prezes – cały czas absolutnie świadom infrastrukturalnych ograniczeń oraz uwarunkowań w jakich działa, zmienili się nie do poznania  - Tadeusz Chwałek na swoich gospodarskich barkach wprowadził Lotnik na zupełnie inny poziom funkcjonowania. Zmienił się sam Jeżów Sudecki, stając się sypialnią Jeleniej Góry i często wybieraną atrakcyjną lokalizacją do budowy domów przez mieszkańców tego miasta, jednak w powszechnej świadomości osób mniej lub bardziej zainteresowanych lokalną piłką, Jeżów Sudecki to przede wszystkim klub piłkarski Lotnik. Stopniowy, regularny postęp sportowy zespołu seniorskiego oraz rozwój grup młodzieżowych zrzeszonych w klubie miał olbrzymi wpływ na pozytywne postrzeganie Jeżowa wśród lokalnej społeczności powiatu Jeleniogórskiego. Spektakularny awans seniorów Lotnika do IV Ligi Dolnośląskiej w sezonie 2014/15 to największy sukces sportowy Prezesa i zwieńczenie Jego wieloletnich starań i ambicji. Zgodnie z obietnicą, po awansie raz na zawsze zlikwidował legandarne czarne wąsy :)

Dwa lata spędzone w IV lidze to bezcenna promocja Jeżowa, o którego istnieniu kibice w Nowej Rudzie, Strzegomiu, Oleśnicy, Głogowie czy Ząbkowicach nie mieli prawa dotąd wiedzieć. Dla graczy Lotnika rywalizacja z lepszymi, czy styczność choćby z zawodnikami II drużyny Zagłębia Lubin, którzy dziś są wiodącymi postaciami klubów ekstraklasy były brdzo miłą przygodą i na zawszę pozostaną niezapomnianym wspomnieniem. W tym roku, po dwóch latach w lidze okręgowej, piłkarze Lotnika ponownie awansowali do IV ligi, zdobywając dodatkowo Puchar Polski na szczeblu okręgowym co dotąd nie zdarzyło się nigdy. W tym roku, okres działalności Tadeusza Chwałka został spięty symboliczną klamrą – po 20 latach doczekał zdobycia podwójnej korony (puchar, liga) co było zwieńczeniem i potwierdzeniem słusznego kierunku pracy wykonanej przez prezesa, zarząd i zespół w ostatnich latach.

Jaki był sam prezes? Od ponad 20 lat nie było dla Niego dnia bez Lotnika Jeżów Sudecki. Wakacje, praca, wyjazd do córki, Święta – nie ważne - cały czas pozostawał w stałym kontakcie z zespołem, trenerami czy osobami pomagającymi w klubie.  Wciąż coś planował, organizował lub dopinał. Jego status wciąż był ten sam -  albo był przed spotkaniem, albo właśnie po spotkaniu. Wciąż w biegu, łącząc obowiązki zawodowe z obowiązkami związanymi z klubem. Zepsuty zawór, pęknięta szyba, uszkodzony fragment ogrodzenia, zgłoszenie jednego z trampkarzy do rozgrywek, umówienie sparingu, spotkanie u Wójta, odbiór nowego kompletu getrów dla juniorów, umówienie zabiegów rehabilitacyjnych dla zawodników, podwiezienie jednego z graczy na trening, spotkanie „na Macu” z kierownikiem czy członkami zarządu, spotkanie z księgową, zarząd  ….i tak cały czas, nieustannie.

Wciąż z telefonem – jak żartowaliśmy w klubie – nikt inny z tak mocną dłonią i palcami kowala nie byłby w stanie opanować do perfekcji sztuki obsługi telefonu komórkowego. Kultowe „wtenczas” czy "gryyl" oraz charakterystyczny zielony / niebieski ( nigdy nie było jednomyślności) Polonez z chłodnią, przez lata kojarzony był właśnie z prezesem społecznikiem, pochłoniętym przez działalność na rzecz klubu z Jeżowa.

By wciąż z powodzeniem rywalizować na boisku, dysponując dużo skromniejszymi środkami niż kluby sportowe z okolicznych miast, musiał pełnić kilka etatów jednocześnie, często na własną rękę organizując bieżące, niezbędne dla klubu sprawy.

Niezliczone rzesze zawodników przewinęło się przez Nasz Klub. Wielu z dużym potencjałem, z przeszłością w poważnych klubach.Powszechnie panowała zabawna opinia, że wszystkich zawodników uprawiających piłkę nożną w promieniu 50km od Jeleniej Góry dzieli się na tych, do których Tadeusz już dzwonił oraz tych, do których wkrótce zadzwoni. Wszyscy byli oraz obecni zawodnicy zawsze byli zaskoczeni pozytywnym klimatem oraz atmosferą panującą w klubie i drużynie. Prezes jak magnes przyciągał zawodników i trenerów, którzy szukali możliwości czerpania radości z piłki nożnej oraz miłego spędzania wolnego czasu.  Aspekt finansowy w takich wypadkach nie miał żadnego znaczenia. Nie rzadko bazując na swoich relacjach pomagał zawodnikom w sprawach prywatnym, pomagał znaleźć pracę lub wyciągał z kłopotów. Przyciągał ludzi w każdym wieku, którzy chętnie poświęcali swój prywatny czas i środki by mu pomóc.

Do ostatnich dni, w rozmowach prezes wciąż mówił o przyszłości, wciąż miał nowe cele, nieustannie myślał o rozwiązaniu kolejnych problemów oraz stawianiu przed sobą nowych wyzwań. Zmęczony i przygaszony w momencie omawiania konkretnych spraw związanych z Lotnikiem zmieniał się diametralnie, z dawną energią i optymizmem w głosie snując nowe plany.

Mało kto zdawał sobie sprawę jak wysoką cenę w życiu codziennym za bezgraniczną miłość do klubu płacił Pan Prezes.  O sobie myślał rzadko, odwlekał sprawy związane ze zdrowiem mając poczucie wielkiej odpowiedzialności za funkcjonowanie klubu i złożone innym zobowiązania. Wciąż był dla innych, dla kogoś, dla klubu. Osoby z bliskiego otoczenia prezesa widziały jak żył, jak się starał i ile to Go kosztowało. Stresy, niepowodzenia i porażki mocno go dotykały i na pewno miały wpływ na Jego zdrowie.

W klubie byli i są ludzie, którzy chcieli i chcą w nim być i także dla Prezesa w nim grać. Rządził klubem po gospodarsku, będąc jego jednoosobowym motorem napędowym. Stworzył wokół klubu niepowtarzalny klimat, który udzielał się wszystkim, którzy byli jego częścią.

W naszej pamięci na zawsze pozostanie jako postać nietuzinkowa, pogodna i wesoła. Był blisko ludzi, którzy przyjmowali go jak swojego..

W imieniu członków klubu LOTNIK JEŻÓW SUDECKI, zawodników, trenerów oraz wszystkich ludzi mających styczność z Tadeuszem Chwałkiem składamy żonie i dzieciom najszczersze podziękowania i wyrazy współczucia. Tadeusz był dla Nas wszystkich bezcenny i zostanie zapamiętany na zawsze.

 

TUTAJ DO OTWORZENIA KROTKIE ZDJĘCIOWE WSPOMNIENIE NASZEGO PREZESA.

 

                          DZIĘKUJEMY TADZIU!!!

                                                                               SPOCZYWAJ W POKOJU..

 

PS wkrótce rozpoczniemy starania by imieniem Tadeusza Chwałka nazwać obiekt Lotnika Jeżów Sudecki - od dawna był Jego drugim domem…

 

 

 

 

 

 

Autor tekstu:

Autor zdjęć:


zobacz listę

Komentarze (0)

klasa okręgowa 2023-24, grupa: Jelenia Góra
Zespół M. Pkt.
1. Apis Jędrzychowice 21 49
2. Lotnik Jeżów Sudecki 21 45
3. Włókniarz Leśna 21 43
4. Twardy Świętoszów 21 41
5. Orzeł Mysłakowice 21 38
6. Victoria Jelenia Góra 21 30
7. Hutnik Pieńsk 21 30
8. Pogoń Świerzawa 21 28
9. Gryf Gryfów Śląski 21 28
10. Nysa Zgorzelec 21 27
11. Chrobry Nowogrodziec 21 25
12. Iskra Łagów 21 25
13. Granica Bogatynia 21 21
14. Olimpia Kowary 21 20
15. Górnik Węgliniec 21 11
16. KS Stare Jaroszowice - Żeliszów 21 11


Partnerzy