Bolesna porażka z Gryfem.
Niestety w bratobójczym pojedynku Panów Koko, który stoczył się dzisiaj w Jeżowie, tym razem zwycięzcą okazał się Daniel - trener Gryfa a Prezes Lotnika - Rafał musiał przełknąć gorycz porażki.
Na początku spotkania inicjatywę mieli goście. Najpierw już w 3 minucie szczęścia próbował Szramowiat jednak jego strzał obronił Marmurenko a kilka chwil później niecelnie uderzał Tyszkowski. W Lotniku ostatnio strzela głównie "stara gwardia" i to właśnie jej przedstawiciele w reprezentacji Macieja Suchaneckiego i Damian Górgula starali się odgryźć rywalowi. "Suchy" zgrał piłkę głową w pole karne do Górgula jednak ten w ostatniej chwili został uprzedzony przez obrońce.
W 1 odsłonie brakło konkretów w postaci goli ale obie strony miały jeszcze swoje szanse. Przyjezdni mogli wyjść na prowadzenie za sprawą Schonuga, który jednak oddał strzał zza pola karnego wprost "do koszyczka" bramkarza Lotnika. Jeżowianie natomiast mieli okazje po rzucie rożnym kiedy Pelowski przestrzelił nad poprzeczką oraz 2 razy za sprawą Górgula, który najpierw efektownie przyjmował piłkę z powietrza uderzał z pół obrotu jednak jego strzał został przecięty i piłka wylądowała na rzucie rożnym a drugim razem nie trafił w bramkę rywala.
Do przerwy 0:0.
Druga odsłona zaczełą się od mocnego uderzenia Gryfa, który w okolicach 50 minuty wyszedł na prowadzenie za sprawą Dawida Króla. Jego strzał zza pola karnego nie był oszałamiający jednak rykoszet dwóch obrońców Lotnika zmylił ukraińskiego bramkarza i mimo, że ten wyciągnął się jak struna i sięgnął rękoma piłki, jej pułap był dla niego za wysoki i było po przysłowiowych jabłkach. Lotnicy starali się wyrównać najpierw za sprawą Białkowskiego, który oddał niecelny strzał z rzutu wolnego z ostrego kąta. Następnie "uruchomił" się Górgul, który dwoił się i troił by pomóc drużynie. Najpierw wcielił się rolę prawoskrzydłowego dośrodkowując piłkę w pole karne do Piwińskiego, jednak bramkarz gości Gąsiorowski przeciął to podanie. Potem napastnik Lotnika próbował szczęścia strzałem przewrotką z lewej nogi, jednak trafił wprost w ręce golkipera gości.
Kiedy Lotnicy starali się usilnie doprowadzić do wyrównania to goście wyciągneli z arsenału konkrety. W zamieszaniu podbramkowym z niedużej odległości w okolicach 80 minuty piłkę do siatki wpakował wprowadzony w 2 połowie Bartosz Gola i było po meczu.
Porażka jest dotkliwa szczególnie dlatego, że Lotnicy w przekroju całego spotkania mieli delikatną przewagę a bramki dla rywali padły w nietypowych okolicznościach. Nie można jednak oczywiście umniejszać zwycięstwa gości, którzy byli tego dnia po prostu znacznie skuteczniejsi.
LKS Lotnik Jeżów Sudecki - GKS Gryf Gryfów Śląski 0:2 (0:0).
Bramki: Król 50', Gola 80'
Lotnik: Marmurenko, Bereźnicki, Białkowski, Pelowski, Piwiński, Niemirski, Suchanecki, Górgul, Górski, Kieć, Saniuk.
Rezerwowi: Karmelita, Orzeszko, Zawadzki, Czpakowski, Ulanowski
Trener: Artur Milewski.
Zmiany: 54' Ulanowski za Suchaneckiego, 64' Karmelita za Niemirskiego, 67' Orzeszko za Pelowskiego, 79' Zawadzki za Górala, 81' Czpakowski za Białkowskiego.
Gryf: Gąsiorowski , Cieślak, Szramowiat, Tyszkowski, Soczyński, Cieślak, Adamski, Schonung, Król, Romanowski, Makowski.
Rezerwowi: Kruczkowski, Piejko, Ptaszkowski, Wójcikowski, Malarowski, Gola, Herdzik,
Trener: Daniel Koko.
Autor tekstu:FP
Autor zdjęć: FP
Pozostałe zdjęcia
zobacz listę