Skromne zwycięstwo Lotników.
Bez przytupu zakończyli długi weekend majowy zawodnicy seniorskiej drużyny Lotnika. Nieliczni kibice, którzy przybyli dzisiaj przed południem na Sportową 13 z pewnością nie byli w pełni ukonontentowani poziomem meczu, który obejrzeli. Pierwsza połowa przebiegała raczej w sennej atmosferze a pierwszy akcent w ofensywie należał do gości, którzy w 17 minucie strzałem zza pola karnego próbowali zaskoczyć Marmurenkę. Bramkarz Lotnika był jednak na swoim miejscu i nie dopuścił do utraty bramki.
Swoje okazje mieli też Lotnicy. Najpierw Niemirski głową po rzucie rożnym trafił prosto do koszyczka Dubiela a potem Białkowski strzałem zza pola karnego ominął bramkę. Najładniejszą jednak akcję stworzyła para Masel - Wersocki. Ten pierwszy dośrodkował z prawego skrzydła a ten drugi popisał się efektowną przewrotką. Niestety strzał był niecelny a szkoda, bo obrońca Lotnika uderzał z bardzo trudnej pozycji i popisał się niezwykłą zwinnością. Byłby to z pewnością gol, który mógł pretendować do "życiówki" młodego zawodnika jeżowskiej drużyny.
W 40 minucie w końcu padła pierwsza bramka. Piłkę z prawego skrzydła dograł Piwiński a ustawiony przed polem karnym Masel strzałem po ziemi pokonał zasłoniętego Dubiela, który nawet nie wystartował z bloków. 1:0 dla Lotnika.
Do przerwy jeszcze jedną okazję mieli goście a konkretnie Wyka, którego strzał głową wylądował nad poprzeczką.
Druga połowa obfitowała w więcej okazji bramkowych z obu stron.Pierwszą z nich zaprzepaścił Masel, który po indywidualnej akcji nie był w stanie pokonać bramkarza Woskara. W 51 minucie po faulu Białkowskiego, piłkę na 20 metrze przed polem karnym ustawił Khodzamkhulov, który oddał mocny strzał z rzutu wolnego jednak piłka przeleciała nad poprzeczką.
Przyjezdni wyraźnie chcieli odwrócić losy spotkania i coraz mocniej dochodzili do głosu. W 53 minucie po błędzie Lisa, który niefortunnie przedłużył głową piłkę w stronę własnej bramki, na dobrą pozycję wychodził Wichowski. Zawodnikowi Woskara zabrakło jednak szybkości, bowiem w polu karnym dogonił go Ziomek, który zażegnał niebezpieczeństwo.
Lotnik próbował się odgryźć po dobrej akcji wprowadzonego w drugiej połowie Zawadzkiego, który idealnie wyłożył piłkę Białkowskiemu. Z wiadomych tylko sobie przyczyn kapitan jeżowian z 5 metra nie trafił w bramkę. W 60 minucie miała miejsc niemal bliźniacza akcja tym razem jednak popularny "Szota" obsłużył podaniem Górgula, jednak napastnik z nr 11 zrobił efektownego piwota a następnie strzałem lewą nogą nie trafił w bramkę.
Trener Woskara postawił wszystko na jedną kartę i w 65 minucie wprowadził 2 świeżych zawodników. Chwilę później jeden z nich - Paweł Walczak, groźnie uderzał zza pola karnego jednak jego strzał wyłapał Marmurenko. Do końca meczu Lotnik stworzył sobie tylko jedną okazję - po rzucie rożnym Białkowski szczupakiem nie trafił w bramkę Dubiela. Inicjatywę przejęli natomiast goście, napędzani przez grającego trenera - Łukasza Kowalskiego, którzy zepchnęli Lotnika do głębokiej defensywy. Tylko szczęście, które dopisało naszej drużynie uchroniło ją przed stratą gola i 3 punkty zostały w Jeżowie. Tym samym po remisie Gryfa w Świerzawie Lotnik z dorobkiem 56 punktów został samodzielnym liderem ligi okręgowej wyprzedzając wicelidera o 3 punkty.
Lotnik: 1 Marmurenko, 3 Białkowski, 5 Pelowski, 7 Piwiński (53' - 15 Zawadzki), 8 Niemirski, 1 Palimąka (46' - 9 Lis), 11 Górgul, 16 Wersocki, 17 Masel (90' - 2 Kierlik), 18 Kieć, 19 Ziomek.
Woskar: 99 Dubiel, 3 Lisowski, 4 Kruczek, 5 Jahn, 6 Wyka (63' - 16 Walczak), 7 Wichowski (71' - 18 Kowalski), 9 Khodzhamkulov, 10 Klimek, 11 Maczek (57' - 8 Kozołubski), 15 Śnieguła (63' - 2 Pędzich), 17 Saniuk.
Zółte kartki: Białkowski, Wersocki, Niemirski - Lotnik,
Wichowski, Kruczek, Lisowski - Woskar,
Sędziowali: Kamil Olejarczyk - jako główny, Dariusz Czechowski i Lesław Olejarczyk jako asystenci.
Widzów: 50.
Autor tekstu:FP
Autor zdjęć: Zygmunt Iłowski
zobacz listę