Przegrana z Orlą.
Niestety w sobotnie popołudnie podopieczni trenera Milewskiego nie podpięli sobie wspominanej w zapowiedziach butli z tlenem i przegrali niezwykle ważny w kontekście utrzymania w lidze mecz z Orlą z Wąsosza.
Trzeba być jednak obiektywnym - więcej konkrektów w tym spotkaniu pokazali goście i zasłużenie wywieźli 3 punkty z Jeżowa.
W pierwszej odsłonie Lotnicy operowali wiecej piłką jednak nie potrafili przekłuć swojej optycznej przewagi w żaden konkretny cios. Przyjezdni natomiast funkcjonowali jak dobrze naładowany rewolwer, który za pociągnięciem spustu odpalał raz po raz ostrą amunicją. Szczególnie aktywny był jeden z 2 najbardziej doświadczonych w drużynie gości Marcin Masełkowski (rocznik 86'), który w pierwszej połowie aż 6 - krotnie uderzał na bramkę Vitaliego Marmurenki. Zaledwie jedna z tych szans została przez niego zamieniona na bramkę kiedy w 14 minucie wykorzystał podanie od drugiego doświadczonego kolegi - Adama Rybickiego (rocznik 81') i płaskim strzałem po ziemi, z prawej części narożnika pola karnego oszukał golkipera Lotnika. Swoje szanse po stronie Orlej jeszcze w pierwszej połowie mieli też Kamili Nowak i Paul Filipowicz jednak albo nie trafiali w bramkę albo sytuacje ratował Vitali Marmurenko.
Lotnicy natomiast nie potrafili przebić się przez dobrze dysponowaną defensywę rywali. Dośrodkowania górą dobrze "kasowali" wysocy obrońcy a "mała gra" po ziemi na trudnym boisku nie przynosiła pożądanego efektu. Pod koniec 1 odsłony w panującej sytuacji zorientował się Górgul, który dwukrotnie próbował strzałów z dystansu, jednak raz nie trafił bramkę a drugi jego strzał odbił się od obrońcy. Do przerwy 0:1.
Zawodnicy Lotnika wyszli na drugą połowę mocno zmotywowani jednak ich zapał został szybko ostudzony, kiedy po wątpliwym faulu sędzia Socha podyktował rzuty wolny dla gości. Dośrodkowana piłka spadła na głowę najsprytniej ustawionego w polu karnym Piotra Jasińskiego, który podwyższył na 2:0. To była 46 minuta.
Gospodarze mimo wszystko się nie poddali i próbowali złapać kontakt w tym meczu. Najszybciej bramce Pelca, udało się zagrozić w 55 minucie Górskiemu, którego strzał zza 16 metra niestety skierowany był w środek bramki i trafił wprost w ręce bramkarza z Wąsosza. Bierny na boiskowe wydarzenia nie pozostawał też trener Milewski, który starał się reagować dokonując zmian personalnych oraz zmieniając formację (ustawienie w defensywie na 3 obrońców).
Efekt przyszedł w 70 minucie kiedy dośrodkowanie na linii Suchanecki - Górgul niespodziewanie zamieniło się w strzał i wpadło prosto do siatki. Na tablicy widniało już tylko 1:2 i Lotnicy wciąż wierzyli, że wywalczą co najmniej remis. Niestety drużyna trenera Kędziory wiedziała o co gra i nie chciała wypuścić ważnego zwycięstwa z rąk. W doliczonym czasie gry po kontrze i niefrasobliwości defensywy Lotnika mecz zamknął Alan Wojtaszek strzelając na 1:3.
Swoją szansę mieli jeszcze jeżowianie, niestety Artur Niemirski trafił zaledwie w słupek. Tym samy Lotnicy z dorobkiem 8 punktów szorują po dnie tabeli tracąc do Orlej Wąsosz już 5 punktów. Sytuacja jest nie przymierzając beznadziejna jednak na pewno piłkarze z Jeżowa tanio skóry nie sprzedadzą i będą walczyć do końca o ligowe punkty.
LKS LOTNIK JEŻÓW SUDECKI - ORLA WĄSOSZ 1:3 (0:1)
Bramki: Masełkowski 14', Jasiński 46', Suchanecki 70', Wojtaszek 90+3'
LOTNIK: Marmurenko, Białkowski, Prioetti, Niemirski, Suchanecki, Michałek, Górgul, Górski, Kieć, Saniuk, Łozowski.
Rezerwowi: Madej, Piwiński, Orzeszko, Zawadzki.
Sędzia główny: Waldemar Socha.
trener: Artur Milewski.
ORLA: Pelc, Makieła, Birk, Jasiński, Masełkowski, Flis, Kosiński, Nowak, Filipowicz, Majewski, Rybicki.
Rezerwowi: Łuszczewski, Wojtaszek, Berus, Kornicki, Szymkowiak, Jachmiwoicz.
Autor tekstu:F.P.
Autor zdjęć: F.P.
Pozostałe zdjęcia
zobacz listę