Liga Okręgowa / Lotnik zwycięski w pojedynku z Orłem.

LIGA OKRĘGOWA [13.kolejka] Lotnik - Orzeł 3:0.

4 listopada, piękne, wczesne popołudnie w Jeżowie i licznie zgromadzeni jak na ostatnie niskoligowe realia kibice - piłkarze Lotnika po prostu nie mogli tego zepsuć. Chociaż od początku na grząskiej Jeżowskiej murawie wiało lekką nudą to na szczęście cały mecz dostarczył sporej dozy emocji. 

Do 16 minut działo się nie wiele. Wtedy to dobrym dośrodkowaniem popisał się Piwiński jednak jego koledzy nie potrafili go wykorzystać i piłka nie znalazła drogi do siatki Miturskiego. W 19 minucie po rzucie rożnym dla gości i zamieszaniu przed polem karnym, Orzeł mógł wyjść na prowadzenie, jednak po pierwsze piłka trafiła w słupek a po drugie zawodnik gości znajdował się na pozycji spalonej. W 29 minucie ładnym rajdem popisał się Krupa, który piłkę wprawdzie stracił ale wywalczył rzut rożny. Korner nie przyniósł efektu bramkowego ale piłka wylądowała za chwilę w drugim narożniku. Do piłki podszedł Białkowski, który mocno dośrodkował futbolówkę w pole karne gości. Tam najwyżej szybującym Lotnikiem okazał się Turczyk, który parafrazując popularne powiedzenie z "Turbokozaka" pazernie zaatakował piłkę i bardzo mocnym strzałem głową skierował piłkę w prawe okienko. Lotnik prowadził 1:0. Trzeba przyznać, że zarówno asysta naszego kapitana jak i gol Turczyka zasługują na duże uznanie.

Goście nie zamierzali jednak złożyć broni i 2 minuty później mocnym strzałem z 19 metrów popisał się Matwiejczyk, jednak piłka poszybowała nad poprzeczką bramki Jarosza. Do końca pierwszej połowy Lotnicy mieli jeszcze okazje m.in.  z rzutu rożnego jednak nie udało sie podnieść wyniku.

Druga połowa to kontynuacja przewagi naszej drużyny ale trzeba przynać, że Lotnik klarownych sytuacji sobie nie stwarzał a goście wciąż próbowali doprowadzić do remisu. W 48 minucie po rzucie rożnym najsprytniejszy w polu karnym Lotnika okazał się Skorupa, jednak jego strzał głowa minął lewy słupek. W minucie 55 z kolei po niepotrzebnym faulu w lewym sektorze boiska Białkowskiego do piłku podszedł Horodyski. Zawodnik z nr 2 z drużyny gości mimo ostrego kąta zdecydował się na strzał, który był celny jednak wylądował prosto w "koszyczku" Jarosza.  Lotnicy wzięli się w końcu do pracy i 57 minucie ponownie zagrozili swoim przeciwnikom. Ładnym krosowym podaniem z lewej strony popisał się Białkowski, piłka minęła dwóch obrońców Orła a także Suchaneckiego i spadła niczym gwiazdka z nieba wprost pod nogi Kiecia. Znajdujący się w polu karnym zawodnik Jeżowa książkowo wyłożył sobie piłkę do strzału jednak nie popisał się już tak samo dobrym strzałem. Piłka minęłą prawy słupek golkipera gości i wynik nie uległ zmianie.

Trzeba przyznać, że dużo ożywienia w szeregi Lotników wniesli wprowadzony w 45 minucie za Niemirskiego - Masel oraz Górski, który na placu gry podmienił  w 58 minucie kontuzjowanego Białkowskiego. To właśnie zawodnik z numerem 19 przeprowadził dwie kolejne groźne akcje naszej drużyny. Najperw w 61 minucie ładnie rozrzucił akcję na prawą stronę boiska posyłając piłkę do Kiecia, który zdecydował się na dośrodkowanie. Piłka trafiła do nadbiegającego Masela, który będąc w asyście obrońcy wprawdzie w futbolówkę trafił,  jednak skierował ją ponad bramką. Minuta 66 to kolejna dobra akcja "Górala", który ograł obrońców gości na prawej flance i wycofał piłkę na 16 metr do Suchaneckiego, ten niestety uderzył jednak niecelnie. 

Wodze fantazji ponosiły dzisiejszego dnia zawodników z Jeżowa, co oczywiście mogło się podobać licznie zgromadzonej publiczności. W 68 minucie po rzucie rożnym dośrodkował Piwiński a ustawiony plecami do bramki Krupa zdecydował się na uderzenie pół-przewrotką. Strzał z lewej nogi okazał się minimalnie niecelny, jednak chyba tylko ładna pogoda sprawiła, że widzowie zgromadzeni na ulicy Sportowej nie mogli ściągnąć przysłowiowych czapek z głów. Minuta 72 to z kolei niezły rajd lewym skrzydłem w wykonaniu Masela, który zakończył się niecelnym strzałem.  Chwilę później po rzucie rożnym znów dośrodkowywał Piwiński ale kolejny niecelny strzał oddał Suchanecki. 

Lotnicy mieli optyczną przewagę jednak o mały włos nie wykorzystane sytuacje by się zemściły kiedy w 86 minucie po kontrze Wojcieszowian wprowadzony w drugiej połowie Durzyński wyszedł sam na sam z Jaroszem. Na szczęście nasz bramkarz ten pojedynek wygrał i wciąż było tylko 1:0. Podrażnieni piłkarze z Jeżowa wzięli się na szczęście ostro do pracy i już minutę później przeprowadzili szybki atak, po którym Piwiński  zszedł do środka i mocnym strzałem minimalnie minął bramkę Miturskiego. Na chwilę przed końcem spotkania na boisku pojawił się ulubieniec publiczności - "Szota" czyli Mateusz Zawadzki i trzeba przynać, że była to dobra zmiana. Zawadzki sam stworzył sobie 2 dogodne okazje do strzelenia bramki oraz popisał się efektownym odegraniem piętką w środku pola. Trzeba przyznać, że jak na kilka minut spędzonych na boisku napastnik Lotnika sporo się napracował. 

Wydawało się, że w doliczonym czasie gry wynik pozostanie bez zmian i wtedy Lotnicy popisali się zabójczą końcówką. Najpierw Piwiński prostopadłym podaniem wypuścił lewą stroną Masela, który włączył swój tryb "turbo", odsadził na kilku metrach obrońcę Orła i skierował piłkę do siatki. Następnie znów Piwiński zanotował asystę kiedy po płaskim dośrodkowaniu z lewej stronie wyłożył piłkę Kieciowi. Zawodnik z Jeżowa tym razem skorzystał z podania kolegi i pewnie umieścił piłkę w siatce. 

Dzięki zwycięstwie Lotnik awansował na 4 miejsce w tabeli. 

Lotnik - Orzeł 3:0 (1:0). 

bramki : 1-0 Turczyk (28`), 2-0 Masel (90`), 3-0 Kieć (92`)

LOTNIK : Jarosz - Białkowski, Ziomek, Kierlik, Piwiński, Niemirski, Suchanecki, Krupa, Turczyk, Kieć, Szwagrzyk.

Rezerwowi : Kustosz, Madej, Wyka, Górski, Zawadzki, Masel.

ORZEŁ : Miturski - Grzechowiak, Dekas, Horodyski, Jesionka, Łuszczak, Maciejczyk, Matwiejczyk, Skorupa Dominik, Skorupa, Sporny.

Rezerwowi : Dumicz, Janc, Durzyński, Zawadzki.

Skrót VIDEO z meczu dzięki uprzejmości portalu 24jgora.pl: http://www.24jgora.pl/artykul,21491

Wyniki pozostałych rozegranych dzisiaj spotkań:

Autor tekstu:F.P.

Autor zdjęć:

Pozostałe zdjęcia

Komentarze (0)