Akademia / Pierwsze zwycięstwo Juniorów starszych w tym sezonie

Pierwsze zwycięstwo Juniorów starszych w tym sezonie

W Wielki Piątek 14.04  juniorzy starsi Lotnika Jeżów Sudecki rozegrali mecz z Łużycami Lubań. Pojedynek ten wydawał się bardzo trudny, gdyż w rundzie jesiennej Lotnik zremisował u siebie z  Lubaniem  3:3.

Mecz rozpoczął się o godzinie 12 i pierwsze minuty zdominowali zawodnicy z Lubania. Rozgrywali piłkę na połowie Lotnika i dośrodkowaniami próbowali stwarzać zagrożenie pod bramką. Pomimo trudnej sytuacji to jednak Lotnicy strzelili pierwszą bramkę. Lewy obrońca – Rafał Rzempała – zacentrował piłkę w okolicę 20 metra, a tam już czaił się ofensywny pomocnik Mateusz Śliwiński, który bez zastanowienia uderzył piłkę z półobrotu i wpakował w samo okienko bramki. Strata bramki podziałała mobilizująco na drużynę Łużyc. Śmielej zaczęli atakować bramkę i zepchnęli Lotnik do głębokiej defensywy, jednak cała linia obrony świetnie wywiązywała się ze swojego zadania. Kilka kluczowych interwencji na pograniczu faulu Jana Bereźnickiego ratowało zespół od groźnych ataków.

Po dobrze rozegranej kontrze Lubania środkowy obrońca – Delestowicz sfaulował w polu karnym napastnika gospodarzy. Nie mogło być innej decyzji jak rzut karny. 11-stkę wykonywał sam poszkodowany i pewnym strzałem w prawy róg bramki zmylił bramkarza i zmienił wynik na remisowy. Tym razem to stracona bramka podziałała mobilizująco na zespół gości i zaczęli stwarzać groźniejsze sytuacje pod bramką Lubania. Prawy pomocnik – Jakub Stopmór świetnie prowadził piłkę pole karne i kończył groźnymi dośrodkowaniami, lecz to jednak lewy pomocnik – Filip Żywicki po swoim rajdzie padł w polu karnym podcięty przez obrońcę Lubania. W taki sposób minutę przed końcem pierwszej połowy kapitan Lotnik stanął oko w oko z bramkarzem gospodarzy by zapewnić Lotnikowi prowadzenie do przerwy. Pewny, płaski strzał w środek bramki i Paweł Kędziorek utonął w uściskach kolegów. Wynik do przerwy 1-2 dla Lotnika.

Tak jak się można było tego spodziewać, gospodarze wyszli na boisko z zamiarem strzelenia szybkiej bramki. Ataki odpierali nasi obrońcy. Kacper Król wykonywał trudną robotę w środku pola.  Uaktywnił się również Oktawian Szwejk, który dawał dużo orzeźwienia w ataku, lecz to jednak gospodarze cały czas kontrolowali mecz. Bardzo groźne były również stałe fragmenty, których zawodnicy z Lubania mieli bardzo dużo. Pierwszą bardzo groźną sytuację w drugiej połowie zawodnicy Łużyc mieli po błędzie ustawienia bocznego obrońcy – Łukasza Czyża. Prostopadłe podanie przyjął napastnik i wyszedł sam na sam z Piotrem Kuzią lecz górą był bramkarz, który świetnie wyczekał napastnika i obronił strzał po długim słupku. Chwilę później Łukasz Czyż znów źle się ustawił lecz ratował się faulem, za który obejrzał żółtą kartę.

Lotnicy pod ciągłymi atakami bronili się bardzo mądrze i wyprowadzali groźne kontry po których mogły paść bramki. Jakub Stompór uderzył w słupek, Paweł Kędziorek po wielkim zamieszaniu w polu karnym uderzył z dość nietypowej pozycji lecz piłkę z linii wybił obrońca jak i Oktawian Szwejk, który okiwał dwóch zawodników i mógł strzelać z klarownej pozycji lecz chciał przełożyć piłkę jeszcze raz co w konsekwencji zakończyło się stratą. Jednak to zawodnicy Lubania mieli stu procentową sytuację. Po dośrodkowaniu zawodnik Lubania huknął z 7 metrów lecz Piotr Kuzia popisał się fenomenalną interwencją i odbił piłkę na poprzeczkę po czym wyszła ona na rzut rożny. Na boisku w końcówce pojawili się Radosław Szpak i Andrzej Śliwka, którzy wnieśli dużo ożywienia do gry.

To było tak zwane zwycięstwo za 6 punktów, trudny mecz lecz Lotnicy pokazali charakter i wolę walki. Trener Maćkowski może być dumny ze swoich podopiecznych. Drużynę wspierał również kontuzjowany Dawid Bepirszcz.

Skład:

Kuzia - Czyż, Delestowicz, Bereźnicki, Rzempała, Król, Kędziorek, Śliwiński, Żywicki, Stompór, Szwejk.

Bramki:

Śliwiński, Kędziorek

Autor tekstu:Piotr Kuzia

Autor zdjęć: Dawid Bepirszcz

Pozostałe zdjęcia

Komentarze (0)