Wygrany sparing z Włókniarzem Mirsk
Zwycięstwem 1:0 zakończył się nasz dzisiejszy sparing, który rozegraliśmy w Mirsku z tamtejszym Włókniarzem.
Rozgrywany o godzinie 13:00 mecz nie był z pewnością "piłkarsko" porywającym widowiskiem. Spotkanie toczyło się na naturalnym, trawiastym boisku i był to dla nas dopiero pierwszy "test-mecz" rozegrany na tradycyjnej murawie. Do tej pory wszystkie mecze, rozgrywaliśmy na sztucznych boiskach, na których gra piłką to czysta przyjemność. W Mirsku warunki niestety na taką grę nie pozwalały. Oczywiście nie mamy o to do nikogo pretensji, bowiem w obliczu nieuchronnie zbliżającej się ligi, trzeba było w końcu zagrać na tradycyjnym boisku.
Co do samego spotkania to było one typowym meczem walki. Ani zawodnicy IV ligowego Włókniarza ani nasi Lotnicy, nie odstawiali przysłowiowej nogi. Mecz nie obfitował w wiele sytuacji, szczególnie dogodną dla naszej drużyny zmarnował w 1 połowie Maciej Suchanecki, który z bliskiej odległości trafił głową prosto w bramkarza gospodarzy. Ze strony Włókniarza groźne dwa razy uderzał Woźniczka, były to jednak strzały niecelne.
W drugiej połowie obraz meczu znacznie się nie zmienił, obie drużyny nie stwarzały sobie wielu okazji, jednak z gry więcej miała drużyna Lotnika. Aktywny w polu karnym Damian Górgul został w 70 minucie sfaulowany w polu karnym. Sędzia podyktował jedenastkę, którą na gola pewnym strzałem zamienił Krzysztof Białkowski. Na uwagę zasługuje również niezła postawa naszych młodzieżowców. Od początku spotkania na lewej stronie obrony dobrze prezentował się Paweł Góral, który zmieniony został w drugiej połowie. Przyzwoicie zaprezentowali się również: Dawid Serafinowicz i Paweł Sędzimir.
Lotnik: Raus (45'Maćkowski), Góral, Kocot, Kierlik, Białkowski, Bojanowski, Niemirski (65'Serafinowicz), Kurzelewski, Pieńkowski (68'Sędzimir), Suchanecki, Górgul.
Za tydzień nasza drużyna rozegra ostatni mecz sparingowy w Warszawie.
Przy okazji wyjazdu w niedzielę odwiedzimy stadion Legii Warszawa i obejrzymy spotkanie ekstraklasy z Wisłą Kraków. Relacja z wyjazdu, oczywiście na naszej stronie :). Serdecznie zapraszamy.
Autor tekstu:Filip Pieńkowski
Autor zdjęć:
zobacz listę